• jagoda · 20.08.2018 18:11:56
  • Wiem jak ciężko jest znaleźć pracę. Moje poszukiwania stabilnej pracy trwają nadal choć nie spoczywam na laurach i cały czas pracuję. Nie jest to praca związana z moim kierunkiem studiów skończyłam biotechnologię pracuję jako doradca klienta. I powiem jedno lubię swoją obecną pracę, lubię rozmawiać z ludźmi, wymieniać się opiniami,negocjować, doradzać. Jest to coś co odkryłam w sobie w trakcie studiów magisterskich gdy miałam prace między semestrami. Po zakończeniu studiów poszłam do pracy w swoim zawodzie w bardzo dobrej firmie ale ze względu na brak wolnego etatu nie przydłużyli mi umowy. Problem pojawił się wtedy gdy zadzwonił do mnie właśnie ten były pracodawca proponując mi powrót i umowę o pracę. Tyle, że ja kompletnie nie widzę się w tamtej pracy. Czuję ze popełniłam błąd przy wyborze studiów. Moi rodzice są rozgoryczeni twierdzą, że zmarnuję sobie życie nie wybierając pracy w swoim wykształceniu. Nie wiem już co robić... boje się krytycznej opinii moich bliskich :( Jestem tym wszystkim strasznie zmęczona...
  • anonim · 20.08.2018 20:02:07
  • Trochę się pogubiłem w tym jakie właściwie masz opcje, napisałaś chaotycznie, ale postaram się uporządkować to co najistotniejsze (na podstawie Twojej wypowiedzi):
    1. Poświęciłaś czas na zdobycie wykształcenia, ale uważasz że to błąd.
    2. Twoi bliscy naciskają na pracę w zawodzie (który uważasz a błąd).
    3. Jesteś pod presją, która sprawia, że czujesz się niekomfortowo.
    4. Masz opcję, która Ci odpowiada, ale nie odpowiada Twoim bliskim.

    MOIM zdaniem Twoi rodzice chcieliby kupić swój spokój odnośnie Twojej przyszłości kosztem Twojego spokoju. Pewnie wynika to z troski, pytanie jednak, czy skoro mogłaś samodzielnie wybrać kierunek studiów to czy teraz nie możesz w ramach tej samej samodzielności, na podstawie doświadczenia, zmienić swojej decyzji? Czy Twoi rodzice umieją pogodzić się z Twoją wolnością tylko wtedy kiedy wybierasz rzeczy ich zdaniem słuszne? (Pytanie dość ogólne, odpowiedzi mogłyby być inne w innych kontekstach, ale teraz rozmawiamy o wyborze zajęcia).

    Wydaje MI się, że jest sporo innych sposobów na to, żeby "zmarnować sobie życie". Np. nie pracować...

    Z czego właściwie wynika ich rozgoryczenie? Bo są zaskoczeni zmianą? Bo uważają że głupio jest poświęcić x lat na studiowanie, a potem nie korzystać z owoców tej wieloletniej pracy? Bo jako doradca klienta mało zarabiasz? Może warto byłoby z nimi porozmawiać, przedstawić swoje odczucia i racje. Jeżeli po prostu "nie widzisz się" w zawodzie - to jest stwierdzenie dość enigmatyczne i słusznie może wzbudzać niepokój rodziców. Może spróbuj im wyjaśnić dlaczego nie chcesz być biotechnologiem (to nudne/stresujące/niemoralne/zbyt czasochłonne - ?). Rodzice mogą zadawać sobie pytanie jak przebrnęłaś przez studia skoro nie interesuje Cię ta dziedzina? Albo podejrzewać Cię o brak determinacji - zraziła Cię jedna firma, może w innej jest inaczej?

    No a ostatecznie: jeżeli praca w zawodzie jest dla Ciebie naprawdę nie do zniesienia, a ta, którą masz, naprawdę Ci się podoba - moim zdaniem warto zostać zamiast na siłę starać się spełnić oczekiwania rodziców. Znam wiele osób które się przekwalifikowało nie tyle z konieczności, ile na rzecz ich zdaniem lepszego pomysłu na życie. Ostatecznie to Ty będziesz w tej pracy spędzać x godzin dziennie... Może warto postawić na swoim stanowczo: uświadomić rodzinie że Twojej decyzji nie zmieni, a swoimi naciskami tylko psuje Wasze stosunki.
  • jagoda · 22.08.2018 11:26:05
  • Bardzo dziekuję za wyczerpującą odpowiedź. Presje i ogromny stres u mnie buduje dodatkowo fakt, że obecna praca ma być dla mnie początkiem przekwalifikowania się więc chciałabym znaleźć niedługo już taką z której będę dumna. Nie mam gwarancji jedynie na jej szybkie znalezienie. Cóż rodzice ciągle powtarzają, że w labolatorium to pewna praca, prestizowa firma tyle że ja byłam tam na stażu i w tym czasie wyobrazalam sobie siebie jako doradcę/rekrutera czyli coś kompletnie odmiennego. Chyba jest to zwiazane z tym ze jestem bardzo ambitna i robienie analiz laboratoryjnych nie pozwala mi odczuc ze robie cos ambintego bo jest to czysty schemat. Niestety przekonalam sie o tym na studiach magisterskich wiec zdecydowanie za pozno :(((
  • anonim · 23.08.2018 22:21:52
  • może dałoby się w firmie biotechnolo znaleźć dział który by Ci bardziej odpowiadal -- wilk syty i owca cala? ;) byłabyś headhunterem, lowilabys ludzi do analiz

  • Dopisz swoją odpowiedź na forum. Możesz pisać anonimowo, nie musisz podawać swoich prawdziwych danych.
  • Imię lub pseudonim:
  • Nie wypełniaj jeśli chcesz wysłać odpowiedź anonimowo.
  • Twój e-mail:
  • Nie musisz go podawać, nie będzie publikowany.
  • Treść odpowiedzi: (dozwolone tagi to <b>pogrubienie</b> <i>pochylenie</i> <u>podkreślenie</u>)
  • Przed dodaniem odpowiedzi, sprawdź czy nie ma w niej błędu.