• anonim · 22.01.2017 23:36:51
  • witam mam taki problem i chciałbym się kogoś poradzić. Jestem z dziewczyna ponad 2 lata na początku było wszystko ok ale od jakiegoś dłuższego czasu nie czuję się szczęśliwy, rozmowa nam się wcale nie klei, jakoś tak jakby się oddalamy. Rozmawialiśmy dość dużo o tym i tak naprawdę nadal nic się nie zmieniło. Nie wiem co mam z tym zrobić i ona tez. Nie chciałbym tego tak zakończyć. co prawda wiele rzeczy nas różni ale nie wiem co może być powodem całego zamieszania. Może ktoś coś podpowiedzieć???
  • anonim · 21.02.2017 19:29:56
  • Dajcie sobie trochę luzu,jeśli widzisz i czujesz,że jej zależy,to problem dzieje sie tylko w Twojej głowie,zajmij się czymś,zatęsknijcie trochę za sobą. Nie boj się szczerej rozmowy,powiedz,że ją kochasz,jeśli to czujesz,czasami warto wylać uczucia. Najważniejsze jest dawkowanie,jeśli zbyt często się widzicie to zmniejsz częstotliwość spotkań.
  • anonim · 24.02.2017 14:59:59
  • w związkach tak bywa, przychodzą momenty takzwanego kryzysu ..

    Ja jestem z chłopakiem 5 lat tysiące razy byłam pewna że to nie to, że musimy się rozstać i tak bedzie najlepiej..
    nastepnie kiedy wszystko było juz ok kolejne tysiące razy nie wyobrazałam sobie życia bez niego ...
    i tak w kółko to samo . Do Dzisiaj coś we mnie pękło przezyliśmy wiele,,,, wiele kłótni i bardzo smutnych chwil. Tylko no właśnie zawsze się zastanawiam dlaczego nazwyam to ,,przeżyliśmy,, skorotak na prawde każda kłotnia ktora miala miejsca byla spowodowana przez niego . Wiele razy mnie skrzywdził kiedy był pijany oczywieście na trzeźwo równiez się to zdarzało nie wiem chyba dalej mi zostało tłumaczenia jego.. ale wiele przykrych słów mi powiedził : dziw.. kur... szmat.... w ogole najgorsza na świecie .. w pysk tez dostałam za darmo ..kopnął też mnie potrafil i to nie raz, za włosy złapać , plunąć w twarz, walnąć jedzeniem w twarz .. tak ... to wszystko mu wybaczałam. Mam taie nerwy na samą siebie jakmogę sobię na topozwalać .. litość .. ? strach ? bo on sobie coś zrobi ? brak słów ...

    Wiec jeżeli ty piszesz ze nie dogadujecie się bo rozmowa wam się nie klei to tomożenie jest nic złego .. czasem tam bywa . Jezeli jesteście pewni że się kochacie , to poprostu porozmawiajcie szczera i tylkoszczera rozmowa taka która do łez doprowadza.
    pozdrawiam.
  • anonim · 01.03.2017 20:08:13
  • Nawet jesli Pani zwiazek trwa 5 lat,to ja bym odszedl,teWn facet,nie zasluguje na Pania,jest toksyczna osoba,a Pani sie przywiazala i wiem,ze trudno,bo przyzwyczajenie,strach przed samotnoscia i podobne odczucia,ale po co sobie utrudniac,skoro mozna ulatwiac,zycie nie polega na ciaglym meczeniu sie z kims nie wartym zachodu,agresywnym i toksycznym. Ja takze bylem w dlugim 5 letnim zwiazku i odpuscilem,teraz,jak wchodze w kolejne,to od razu sprawdzam i odrzucam,jesli kobieta jest nieodpowiednia,a w koncu znajdzie sie odpowiednia. Trzeba najpierw zyc szczesliwie samemu,a pozniej z kims i nie uzalezniac sie od drugiej osoby,prawidlowe podejscie to: '' Kocham Cie i chce z Toba zyc,ale bez Ciebie tez bede szczesliwy/szczesliwa'' :) powodzenia.
  • anonim · 12.03.2017 16:08:53
  • Polecam zajrzeć Ci tutaj http://egzorcysta.info , znajdziesz tam pomoc w przypadku nieszczęśliwej miłości
  • anonim · 20.03.2017 20:12:33
  • Tak dlugo sie do tego zabieram ze juz nie mam sił powoli , nie wiem chyba boje się tego ze bede zalowala . Tylko doskonale zdaje sobie sprawę z tego, ze tak na prawde to czego. Czasem czuje sie jak bym miala jakies rozdwojenie jazdni bo jak jest ok to jest ok ale tak na prawde to nie jest ok bo w glebi czuje cos innego , tak na prawde to chyba marze o tym by być sama i wolna niz zyc z tym chilernym uczuciem niepewnosci i obojetnosci ;-(
  • Nina · 28.05.2017 17:03:40
  • W związku różnie bywa,czasami to miłość a czasami tylko przywiązanie. To tylko Ty wiesz, czy się nudzicie przy sobie, czy tęsknisz,czy się martwisz? Czasami warto zaryzykować i poczuć szczęście z samego życia albo po prostu przy kimś innym. Jeśli już na początku masz wątpliwości to co będzie później jak pojawią się dzieci,kłopoty finansowe i problemy dnia codziennego? Co do Pani w 5 letnim związku. Jest miłość i jest głupota. Jeśli kobieta po pierwszym podniesieniu na siebie rękę przez faceta nadal z nim jest to bez obrazy jest głupia jak but i każdy cios to jest jej wybór. Najbardziej jednak cierpią później dzieci, bo zazwyczaj takie dadzą sobie zrobić drużynę piłkarską i cieszą się , że ciosy rozdzielone są na dzieci a ona nie cierpi. Tych kobiet mi nie żal,żal mi niezmiernie dzieci,które przez głupotę matek muszą cierpieć katusze.
  • Kamil · 01.09.2017 16:45:05
  • Też miałem problemy w związku i u mnie pomogło to, że żonka zaskoczyła mnie prezentem w postaci wyjazdu na szkolenie motocyklowe w Łodzi. Zerknij, mżę Wam też pomoże ;) http://www.motocykl-online.pl/action-team

  • Dopisz swoją odpowiedź na forum. Możesz pisać anonimowo, nie musisz podawać swoich prawdziwych danych.
  • Imię lub pseudonim:
  • Nie wypełniaj jeśli chcesz wysłać odpowiedź anonimowo.
  • Twój e-mail:
  • Nie musisz go podawać, nie będzie publikowany.
  • Treść odpowiedzi: (dozwolone tagi to <b>pogrubienie</b> <i>pochylenie</i> <u>podkreślenie</u>)
  • Przed dodaniem odpowiedzi, sprawdź czy nie ma w niej błędu.