• anonim · 28.09.2011 22:32:13
  • Tak i znowu jestem na zyciowym zakrecie i chociaz w zyciu juz bardzo duzo przeszlam to nie ucze sie na swoich bledach tylko ciagle popelniam te same i kiedy odzywa sie glos intuicji zupelnie go nie slucham tylko brne w zwiazki liczac na to ze moze bedzie dobrze ale zawsze po czasie okazuje sie ze jest nie tak moj kolejny maz to mezczyzna do ktorego czuje coraz wieksza odraze dlaczego? teraz naprzyklad juz piaty dzien nietrzezwieje spi budzi sie zapala papierosa jedzie po alkohol wypija i idzie znowu spac zawala prace nie ma awantur ale czuje ze niema nic nawet niepamietam kiedy sie kochalismy i wiem ze do siebie niepasujemy ale jest dziecko ktore zaczelo wlasnie nauke w pierwszej klasie i nie moge byc egoistka i myslec tylko o swoich uczuciach ona mocno kocha swojego tate A JA.......
  • anonim · 22.10.2011 01:26:48
  • zastanow sie dziewczyno zycie ci ucieka bo co to za zycie z takim facetem ktory do niczego sie nie nadaje a dzieciotko zrozumie z czasem dlaczego tak sie stalo mialam podobna sytulacie odeszlam zanim zniszczyl mnie do reszty dzis mam kochanego faceta a mala nawet nie pyta o biologicznego ojca nie to zebym jej zabraniala kontaktow to tak on zadecydowal nie intteresuje ssie dzieckiem ma inna rodzine i dobrze niech inna teraz sie meczy jak glupia glowa do gury i do pszodu powodzenia
  • anonim · 01.12.2011 20:15:22
  • taki facet to ani ojciec ani mąż. nie psuj dziecku dzieciństwa bo jego tatuś z czasem będzie coraz gorszy. dziecko to zapamięta i może Ci tego nie wybaczyć. nie usprawiedliwiaj się dzieckiem tylko zdecyduj i odejdź póki nie jest za późno. on skoro pije też nie jest szczęśliwy. z wami. nigdy nie doceni tego co robisz dla dziecka ani samej Ciebie. będzie Ci tylko psuł życie i niszczył Cię. a za 20 lat pomyślisz, gdybym wtedy odeszła, mogłam wtedy odejść ale wtedy będzie już za późno.
  • anonim · 15.12.2011 17:50:46
  • Jestem DDA. Czyli dorosłe dziecko alkoholika.
    Borykam się z tym od wielu lat i udało mi się wybaczyć mojemu ojcu, który pije, nigdy jednak nie wybaczyłam mojej matce, że zgotowała nam, swoim dzieciom taki los. Wiem, ze była i jest współuzależniona (nie pije, tylko nie radzi sobie z problemem partnera). Jednak najwięcej żalu mam do niej, ze nie zmusiła go sądownie do leczenia, ani nie wygoniła z domu (a miała taką możliwość) Musisz coś zmienić w swoim życiu, jeśli nie dla siebie, to właśnie dla dziecka. Z każdym rokiem życie z pijanym ojcem będzie bardziej niszczyło mu psychikę.
    Nie gniewaj się, ale powiem to dosadnie, jeśli nic nie zrobisz, to nie na wzgląd na syna, a z własnego strachu lub bezradności. Poszukaj pomocy, może w okolicy są ośrodki doradcze, podzwoń, popytaj. Spotkaj się z kobietami w podobnej sytuacji.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

  • Dopisz swoją odpowiedź na forum. Możesz pisać anonimowo, nie musisz podawać swoich prawdziwych danych.
  • Imię lub pseudonim:
  • Nie wypełniaj jeśli chcesz wysłać odpowiedź anonimowo.
  • Twój e-mail:
  • Nie musisz go podawać, nie będzie publikowany.
  • Treść odpowiedzi: (dozwolone tagi to <b>pogrubienie</b> <i>pochylenie</i> <u>podkreślenie</u>)
  • Przed dodaniem odpowiedzi, sprawdź czy nie ma w niej błędu.