- Grie · 29.04.2019 23:41:14
- Witajcie,
Jestem 18-letnią dziewczyną ze zwykłej rodziny. Chciałbym zwrócić się do was z pytaniem "Czy jestem porażką?". Chodzę do jednej z najlepszych szkół średnich. Za kilka dni czeka mnie matura... A ja siedzę i nie mam siły się już uczyć. Przez te 2 lata uczyłam się dzień w dzień, a teraz nie mam... Nawet nie wiem czego... Tak bardzo stresuje się egzaminem, tym że wszystkich zawiode. A w szczególności siebie. Arkusze idą mi jak po gruzie. Zazwyczaj siedzę w pokoju i patrzę w sufit. A kiedy rodzice i chłopak chwalą się że "ona pójdzie na medycynę" - no bo to przecież lepszy byt, to mam ochotę się rozpłakac. Bo co jak ich zawiodę? Będę porażką... Błędem życiowym, którego wszyscy chcą się pozbyć.
Wytrwałym dziękuję. I przepraszam.
- anonim · 03.05.2019 23:14:36
- To naturalne że stresujesz się przed próbą, ale pamiętaj, że żadne niepowodzenie nie przekreśla Twojej wartości jako osoby. Rodzice i chłopak mogą być bardzo przywiązani do wizji Twojej przyszłości, ale ostatecznie jest to TWOJA przyszłość i jeżeli potoczy się inaczej (niezależnie od tego czy się nie uda, czy np. zmienisz zdanie) to powinni być w stanie to zaakceptować. Czasami nie są, nie wiem czy to jest ten przypadek: rozumiem, że też chcesz iść na tę medycynę, tylko boisz się, że nie dasz rady, coś pójdzie nie tak.
Jeżeli nie zdasz teraz, możesz spróbować za rok. Czasami jest to korzystne, pozwala nabrać innej perspektywy, odetchnąć. Jeden z moich przyjaciół próbował co roku i zanim dostał się na med., zdążył skończyć w międzyczasie ratownictwo.
Ja z kolei nie dostałem się na med. raz i już więcej nie próbowałem. Bo zorientowałem się, że tak naprawdę wolę robić coś o wiele lepszego, i robię to do dziś. (Nie napiszę co, bo chcę ujawniać jak najmniej informacji o sobie).
Porażkę można więc przekuć na sukces na różne sposoby. Jeżeli się nie dostaniesz - wykorzystaj ten czas. I nie będziesz żadnym przegrywem, tylko dalej normalną, fajną i mądrą dziewczyną.
Trzymam kciuki.
