• Kasia · 14.01.2016 16:42:43
  • To było w ostatni tydzień tych pamiętnych wakacji, dopiero skończyłam 18 lat, czułam się taka wolna a jednoczenie uwieziona i to uczucie które cały czas było ze mną, uczucie tej pieprzonej samotności. Byłam taka smutna jednocześnie wiecznie szczęśliwa, tez tak macie, ciągle udajecie to szczęście a po nocach wylewacie łzy? lecz tego dnia wszystko miało się zmienić. Był piątek, wieczór po pracy, poznałam go wtedy, pan którego imienia na początku nie kojarzyłam, musiałam pytać koleżanek, jak on miał na imię . byłam taka głupia ze go poznałam, czemu z czasem nie przestalam go unikać, czemu zaczęłam się godzić na te wszystkie spotkania, czemu narobiłam sb nadzieji, po co zmarnowałam tyle mojego czasu. Tyle pytan a na żadne brak odpowiedzi. Tego dnia musiałam szybko jechac do domu bo przyjechala po mnie kuzynka ale w drodze powrotnej wyslalam smsa do koleżanki „daj mój nr temu koledze który siedzial obok ”. jak się okazalo dala a ten chłopak, pan S, od razu do mnie napisal . Musze się przyznac ze go wtedy olalam ze względu na wizyte mojego kumpla, bylam glupia, znowu dalam się skrzywdzic. Po 23 przyszedl do mnie pan W, prosto z pracy, chodzilo mu tylko o jedno ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam . Chwile gadaliśmy, zrobilo sie cicho, nastrojowo, zaczol mnie calowac, potem wszystko stalo się tak szybko, skończyło się na tym ze paląc papierosa odprowadzil mnie w ciszy do domu, czulam się jak dziwka ale jeszcze mialam nadzieje. Nadzieje na przyszłość z nim… . gdy potem po polnocy napisal pan S odpisałam mu ze bylam u kuzynki i się zagadalam dlatego tak pozno odpisuje i jeszcze nie spie. Lubilam go ale nie widziałam żadnej przyszłości z nim, myślałam ze będziemy kumplami.
    W sobote po poludniu pan W w smsie zapytal mnie czy jestem na niego zla, poprosil żebyśmy o tym zapomnieli, balam się ze komus powie o tym co się stalo a on trzymal jezyk za zebami. Było mi wstyd, bylam wsciekla .
    Tydzień pozniej w sobote nie chciałam się spotykac z panem S ale woncu mnie przekonal, pomyślałam raz się zyje, będę się dobrze bawic . pojechaliśmy do knajpy i tam duzo tańczyliśmy i pilismy. Potem odwiezli mnie do domu a pan s odprowadzil mnie pod same drzwi, na pożegnanie mnie przytulil, zrobilo mi się tak cieplo na sercu, to była pierwsza iskra tego ciepla, ale jeszcze wtedy
    czulam tylko wdzięczność do pana s. potem spotkalam się jeszcze dwa razy z panem w, nigdy nie rozmawialiśmy o uczuciach az wkoncu za czwartym razem się z nim pokłóciłam ponieważ on powiedział ze nie chce mnie skrzywdzic i nie chce również ze mna być, to zabolało ale dlaczego potem dalej w to brnęłam, nie wiem , bylam slepa  w tym samym czasie spotykalam się również z panem s i do cholery nie wiem kiedy mi zaczęło tak strasznie na nim zależeć. Ale on postanowil zdeptac moje serce do konca, może mi się należało, może bylam zla bo czulam cos do dwoch mężczyzn naraz. Z czasem pan s wiedział o mnie coraz wiecej, coraz bardziej się w nim dłużyłam, zaprosilam go na studniowke, było tak cudownie . kiedy zrozumialam ze czuje wiecej do pana s niż do pana w postanowilam skonczyc z tym drugim. Po 18 u kolegi calowalam się z nim ostatni raz potem ,go unikalam bo wiedziałam ze mu i tak nie zalezy na mnie. Wkoncu się z nim pogodzilam a teraz jesteśmy po prostu kolegami z dziwna przeszłościa , czasem jest dziwnie z nim rozmawiac ale staram się nie zwracac na to uwagi, chce się z nim kumplowac jak kiedys…
    z panem s sytuacja zaczela się rozwijac bardzo szybko , przynajmniej dla mnie, zaczelam za nim tesknic, ciagle o nim myślałam, czulam motyle w brzuchu, teraz naprawde mi na nim zalezy, zakochalam się w nim. Ale po jakims czasie to dla niego wszystko zaczelo się zmieniac, ja się w nim zakochiwałam a on nic nie poczul…NIC NIE POCZUL…. Kolejne auc, kolejne zostanmy przyjaciółmi, kolejne bardzo mi na Tb zalezy ale jako na koleżance, kolejna moja porazka, kolejne lzy, nie mam już na to sily a za tydzień ide z panem s na studniowke. Teraz zastanawiam się tyko co jest ze mna nie tak ?? dlaczego mne tak potraktowal? Czy mi się należało ? czy mogłam go wczesniej pokochac? Czy mogę go jeszcze zatrzymac? Jak to będzie, a może zerwac z nim kontakt po studniowce ?

  • Dopisz swoją odpowiedź na forum. Możesz pisać anonimowo, nie musisz podawać swoich prawdziwych danych.
  • Imię lub pseudonim:
  • Nie wypełniaj jeśli chcesz wysłać odpowiedź anonimowo.
  • Twój e-mail:
  • Nie musisz go podawać, nie będzie publikowany.
  • Treść odpowiedzi: (dozwolone tagi to <b>pogrubienie</b> <i>pochylenie</i> <u>podkreślenie</u>)
  • Przed dodaniem odpowiedzi, sprawdź czy nie ma w niej błędu.